Literkowe ABC

Co prawda wakacje tuż tuż ale my nie zamierzamy próżnować! Kuba od września idzie do... ZERÓWKI, co prawda przedszkolnej ale jednak zerówka. Jak dla mnie stanowczo za wcześnie te dzieciaki mają rozpoczynać swoją szkolną przygodę, ja zaczynałam jako 6-cio latek i dobrze na tym wyszłam :P Kubuś ma iść do zerówki nie mając jeszcze 5 lat! Jak dla mnie to zabierają dzieciom dzieciństwo :(

No nic jak mus to mus ale muszę na to jakoś Kubę przygotować ;) żeby potem nie było frustracji i uczenia na siłę... tak więc zaczynamy naukę przez zabawę... w wolnych chwilach zabijając nudę :)

Zaczynamy od samogłosek... A, E, I, O, U, Y.

Stworzyliśmy kolorowe szablony, które przykleiliśmy na szafę w pokoju Kuby tak aby przed snem, przed czytaną bajką przypominać je sobie.

Szalony Kubuś zrobił sam ozdabiając każdą literkę w iny sposób...

Piszemy po śladzie zarówno literki drukowane jak i pisane... na samodzielne pisanie jeszcze czas także oswajamy się z drukowanymi i pisanymi literkami, małymi i dużymi ćwicząc zarazem rączkę.

Zrobiłam Kubie nakrętkowe literki, które wykorzystujemy do zabawy na różne sposoby.

Szukamy takich samych literek...

Bawimy się w zgaduj zgadulę...

Pokazuję literkę a Kuba ją nazywa bądź też odwrotnie... mówię literkę a Kuba ją pokazuje. 

Inną zabawą może być zabawa, w której to Kuba zadaje mamie zadania... mówi literkę a ja mam ją pokazać, czasami pokazywałam celowo błędną sprawdzając czujność Kuby a Kuba miał radość, że mama nie umie :D

Nakrętki możemy wrzucić do pojemnika i z niego losowo wybierać literki, głośno mówiąc co się wybrało. Można zamknąć oczy, wyciągnąć literkę i za pomocą dotyku starać się rozpoznać co to za literka.

Jak nakrętki to nie może zabraknąć zabawy w memo...

Muszę wymyślać Kubie co rusz nowe zabawy bo stare go nudzą także nie tylko jego główka pracuje ;)

Ale czas nauki przez zabawę na prawdę nie idzie na marne.
Bawimy się i utrwalamy poznane literki a już niedługo zabierzemy się za nową literkę... literkę M.