Sylabowe potwory

Aby zachęcić dzieciaki do zabawy w czytanie stworzyłam im sylabowe stworki-potworki.

Jeden pudełkowy...


 i dwa butelkowe...


 Pudełkowy potwór zjada sylaby tekturowe a butelkowe potwory sylaby nakrętkowe.

A bawić się nimi nożna na wiele sposobów...

Rozkładamy wszystkie tekturowe sylaby i mówimy głośno jaką sylabę potwór ma ochotę zjeść... 

Jestem bardzo głodny... zjadłbym PA i dziecka zadaniem jest odszukanie tej sylaby i wrzucenie jej do paszczy potwora.
Gdy dziecko wrzuci potwór się odzywa i mówi... dziękuję bardzo ale nadal jestem bardzo głodny... MO sprawi, że będę troszkę mniej głodny... itp itd.


 A gdy potwór zostanie już nakarmiony, bawimy się wyciągając kartoniki z sylabami i głośno odczytując co jest na nich napisane...



 Oczywiście Olusia jest pierwsza do zabawy, tak więc Ola wyciąga również kartoniki a Kubuś odczytuje...



Możemy wszystkie kartoniki ułożyć w stos. Dziecko odczytuje sylabę widoczną na górze stosu i wrzuca ją do paszczy potwora...



Butelkowe potwory spasowały Oli :) 

Szukamy takich samych sylab i wrzucamy je do środka...



Takie nie pozorne potwory a przyciągają uwagę dzieciaków.
Z nimi dzieciaki chętniej sięgają po wiedzę ;)
 A ja w końcu mam spokój bo ani tekturowe sylaby ani nakrętki nie plątają mi się wszędzie. Wszystkie są w jednym miejscu.
Takie nic a jednak coś ;)

Prześlij komentarz

4 Komentarze

  1. Jak uzbieram tyle zakretek to zrobie butelkowe bo pudelkowy potwor juz jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW, Potwory i spółka :D super pomysł, bardzo mi się podoba. Na pewno zrobimy swoje potworki.Wasze wyglądają ładnie i przyjaźnie. Z takimi stworami nauka nie jest straszna hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Magdalena Kołbuc31 stycznia 2017 13:03

    Cudowne pomysły <3 Dziękuję za pomoc 😙

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)