Utrwalanie kolorów z prawie 2latkie ciąg dalszy. Dziś dodatkowo ćwiczymy motorykę małą. Wystarczy kartonowe pudełko, kawałek zrolowanej tektury i już można zająć dziecko na chwilę czymś nowym.
W tekturze należy zrobić kilka dziurek, pomalować ich otoczki na różne kolory, wręczyć ją dziecku wraz z kolorowymi drążkami czy też kredkami i nie ma dziecka. Dziecko bawiąc się uczy bądź też tak jak moja utrwala poznane dotychczas kolory.
Emi z rozróżnianiem kolorów nie ma problemu, ładnie segreguje, dopasowuje, układa. Można by rzec, że pora na nazewnictwo ale ten mały pieronek nie chce nic mówić ;) Kiedyś zacznie ;)
Bo nauka przez zabawę jest najważniejsza!
A Wy jak wspieracie swoje maluchy w ich kolorowym świecie?
0 Komentarze
Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)