Nauka czytania przez zabawę - pierwsze sylaby

Po samogłoskach i ich opanowaniu przyszedł czas na pierwsze sylabki... PA, PE, PI, PO, PU, PÓ, PY... Jakiś czas temu pokazywałam Wam jak super opanowała je Olcia... później przyszły wakacje i jakoś tak wyszło, że nie pociągnęłam nauki dalej. Ale od miesiąca pracujemy a raczej bawimy się codziennie... 15 minut dziennie (w weekendy 2x 15minut). 15 minut to niewiele a jednak efekty widać gołym okiem. Grunt to systematyczność. Zapraszam zatem na naukę czytania przez zabawę.

Zanim jednak do zabaw włączamy materiały przeze mnie przygotowane, bawimy się sylabkami od CMK. A jak się bawimy, zobaczcie na filmiku (filmik sprzed kilku miesięcy)...

W taki sam sposób bawimy się każdym paradygmatem. Jest zabawa i radość, gdy się okazuje, że mama nie umie czytać :P

Dla urozmaicenia zabaw przygotowuję różne materiały, na których uczymy się, ćwiczymy i utrwalamy. To Olcia wybiera, na którym materiale chce właśnie "pracować". To ona ma się dobrze bawić a nauka przy okazji.

Tak więc zapraszamy na pierwszy post z paradygmatem P...

Jest zima a więc są typowo zimowe zabawy.

Dopasuj śnieżynkę do właściwej chmurki.
Śnieżynek jest więcej niż tylko 1 sztuka z każdej sylabki. A dlaczego? Dla lepszego i szybszego utrwalenie.

Ułóż tak samo.

Ułóż tak samo.

Przy zabawach tych również ćwiczymy spostrzegawczość.

Jak widzieliście na zdjęciach w zabawach uczestniczyła nie Ola a Emi... tak tak ona też chce a jako że Ola pierwszy paradygmat czytała, teraz tylko sobie powtórzyła, to sylabkami PA, PE, PI, PO, PU, PÓ, PY bawi się Emi.

Pamiętajcie, że każda nasza zabawa zaczyna się od reguły powtarzanie - rozumienie - nazywanie.


To co bawicie się z nami?

Jeśli jesteś zainteresowana/y otrzymaniem powyższych kart pracy napisz do mnie :)

Pamiętaj, że otrzymane karty są przeznaczone tylko i wyłącznie do Twojego domowego użytku a nie na sprzedaż. Za tydzień również pokażemy zabawy z paradygmatem P. A tymczasem zobaczcie w jaki sposób bawi się Ala z Kusiątek oraz Julcia z Pomysłowych Smyków.