Wybuch wulkanu pod wodą. Możliwe?



Wybuchające wulkany to chyba jeden z najbardziej ulubionych eksperymentów moich dzieci. Po ostatnim wybuchowym worku pozostała nam tylko wypalona trawa :P cóż skutki uboczne ;)

Dziś będzie również wybuchowo...


Do przeprowadzenia eksperymentu potrzebujemy:
- butelka z korkiem niekapkiem
- soda
- ocet
- barwnik spożywczy
- wanna wypełniona zimną wodą (może być brodzik tak jak u nas bądź większa miska)
- lejek
- łyżeczka

Do butelki wsypujemy 3 łyżeczki sody.


Dodajemy odrobinę barwnika.


Wlewamy pół szklanki octu. Zakręcamy butelkę korkiem niekapkiem przy czym należy zrobić to na prawdę szybko, gdyż w butelce od razu po wlaniu octu zachodzi reakcja. Nam za pierwszym razem wybuchła w rękach zanim zdążyłam zakręcić :P Po zakręceniu wstrząsnąć kilka razy butelką i szybko umieścić ją w wodzie. Równie szybko należy otworzyć korek. Efekt... wybuchający wulkan do wody.


Możemy przytrzymać butelkę ale możemy ją również puścić swobodnie. Butelka za sprawą wytworzonego wewnątrz niej dwutlenku węgla, który przez korek próbuje się z niej wydostać niczym odrzutowiec przemieszcza się po wodzie. Niestety nie uchwyciłam tego na zdjęciach... eksperyment ten jest zbyt szybki do działania i fotografowania zwłaszcza gdy nad wanną czuwają trzy małe głowy :P



Pierwsza próba jak już pisałam nam nie wyszła... za dużo octu wlaliśmy, reakcja przebiegła dużo szybciej niż się tego spodziewałam i nastąpił przedwczesny wybuch ;)

Innym razem wysadziło nam korek po włożeniu butelki do wody :P W tym przypadku daliśmy za dużo sody :P

Metodą prób i błędów udało nam się zoptymalizować nasz eksperyment. Uff...

Póki co sody i octu mam dość na dłuższą chwilę ;) Nie wspomnę o dzieciach bo te to na okrągło by chciały robić wybuchowe wulkany :P

http://karolowamama.blogspot.com/2016/06/wakacyjne-piatki-z-eksperymentami.html

Prześlij komentarz