Emi od ponad roku chodzi do logopedy... tak, tak, dobrze czytacie. Zaczęła jak miała 1,5 roku. Emi nie chce mówić bo tak jej wygodniej, bo starsza dwójka ją zagaduje, bo jej się nie chce, bo może jeszcze coś innego... nie wiem ale wiem na pewno, że wizyty u logopedy jej nie zaszkodzą, tym bardziej że ona je uwielbia! Wiadomo pół godz raz w tygodniu to mało, ćwiczymy zatem w domu. Od naszej pani logopedy dostałam zadanie domowe... ćwiczenie sekwencji i szeregów. Pół godzinki pracy i pomoce do ćwiczeń były gotowe :)
Ćwiczymy sekwencje i szeregi z naszymi ulubionymi bohaterami. Emi uwielbia pomoce z rzepami a ja lubię je przygotowywać bo widzę jaką radość jej sprawiają takie zabawy.
Na rozgrzewkę odwzorowania, które Emi ma w małym paluszku ;)
Dwuelementowe sekwencje...
Dwuelementowe sekwencje opanowane, pora na coś trudniejszego...
Szeregi czyli układamy obrazki od najmniejszego do największego i odwrotnie...
Oczywiście pochwała od pani logopedy była bo Emi na kolejnych zajęciach śmigała sekwencje i szeregi bez najmniejszego problemu :) Już niedługo pokażę Wam kolejne nasze zabawy - nasze "prace domowe" :)
