Krowy są nudne... one nic nie robią tylko żują trawę... tak uważa większość dzieci, które nie poznały jeszcze Krowy Matyldy. A Krowa Matylda to krowa przez duże K! Z taką krową nudno nie jest. Krowa Matylda to pomocnica listonosza. Oprócz niej poznajemy tu
wspomnianego listonosza, gospodynię, a w tle pokaźną grupę podwórkowego
ptactwa i nie tylko.
Seria książek o Krowie Matyldzie jest doskonałym
przejściem z pierwszych książek... tych bez słów, sztywnostronicowych - w świat
książek "prawdziwych". Duża przewaga ilustracji nad tekstem, tekstu
jest tu naprawdę niewiele a prościutki język sprawia, że maluchy nie będą miały problemu ze skupieniem się a starszaki umiejące już czytać chętnie będą po nie sięgać. Książeczki z poczuciem humoru, odrobiną
braku powagi i absurdu.
Dziś na tapetę biorę 3 książeczki...
Matylda jest chora - w książce tej pomysłowość i spryt Matyldy daje o sobie znać. Zaczyna się od niewinnego przeziębienia i kiedy domowe zabiegi nie pomagają, trzeba
wezwać do niej weterynarza, który nakazuje jej leżeć w łóżku i brać
syrop na kaszel. Gospodyni o nią dba i nawet czyta jej książkę. Krówka szybko zauważa, że
taki stan bardzo jej odpowiada. Postanawia więc nieco go "wydłużyć" i
zaczyna symulować :) Jeśli jesteście ciekawi jak na tym wyjdzie i jakie konsekwencje będzie
miało jej zachowanie dla wszystkich mieszkańców - koniecznie zajrzyjcie
do książki.
Krowa Matylda bawi się w chowanego - Krowa Matylda tym razem
postanowiła wraz z przyjaciółmi zbawić się w chowanego. Pomysł
wyśmienity, ale jest tylko jedno ale... wszystkie najlepsze kryjówki są zajęte a gabaryty krowy są jakie są, odliczanie dobiega końca i co teraz? No cóż Matylda wpadła na nieziemski pomysł... nikt nie mógł jej znaleźć. Krowie jednak dość szybko zaczęło się nudzić, a wyjście a w zasadzie zejście z
kryjówki okazało się nie możliwe. Gdzie schowała się krowa i jak potoczyła się dalsza historia przeczytajcie już sami.
Krowa Matylda na wakacjach - Matylda spontanicznie postanawia wybrać się na wakacje bo skoro listonosz może przysyłać im kartki z urlopu, to i ona może
zafundować sobie błogi, wakacyjny relaks. Wszystko szczegółowo zaplanowała, spakowała się i udała się na
przystanek, gdzie okazało się, że nie miała szczęścia do autobusu. Musiała zadowolić się
wakacjami w najbliższej okolicy... wakacje tuż za płotem własnego podwórka? Czy były to wakacje o jakich marzyła? Czy była z nich zadowolona? Sprawdźcie sami ;)
Przygód Matyldy można słuchać bez śledzenia ilustracji, lub tylko
oglądać, bez zaznajamiania się z tekstem. Ilustracje, prawdziwe mistrzostwo świta... kolorowe, zabawne, dbałość o detale, ciekawa
kreska, wielkie poczucie humoru ilustratora i autora zarazem. Jesteśmy
ogromnie ciekawi pozostałych książek i przygód Krowy Matyldy. Oj, nie
jest to nasze ostatnie spotkanie z tą sympatyczną krówką.
0 Komentarze
Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)