Najbardziej wyluzowane książki do matmy!

Nauka w domu nie musi być nudna i choć jesteśmy już po egzaminach, mamy wakacje to nauka jednak gdzieś tam przeplata się z leniuchowaniem. Pod lupę wzięliśmy ostatnio książki, które rzuciły mi się w oczy przeglądając FB. Jako, że od dziecka pałam ogromną miłością do Królowej Nauk, postanowiłam sprawdzić co to za "twór". Bo książek do matematyki przewinęło się u nas sporo. Jedne lepsze, inne nie sprawdziły się wcale. A jak sprawdzi się MATMA NA LUZIE? 


Seria książek do matematyki dla dzieci klas 4-8. Książki te są bardzo na czasie, młodzieżowe, jakby to powiedziała młodzież... cool (choć nie do końca wiem czy jeszcze oni tak mówią, czy może mają już inne hasło :)) Nie mniej jednak książki te są bardzo fajnie opracowane, przejrzyste i napisane bardzo przystępnym, prostym językiem, bez naukowych regułek. Podzielone są na działy, które obowiązują w danych klasach.

Ale po co nam to? Często dzieci zadają takie pytania. Osobiście uważam, że niektóre rzeczy ujęte w podstawie programowej są zupełnie zbyteczne dlatego nie dziwie się takim pytaniom dzieci. One lubią wiedzieć do czego przyda im się zdobyta wiedza.

W książkach tych mamy cały ogrom przykładów "a po nam to?" pokazujących w jaki sposób matematyka może przydać się w życiu. Fajny pomył.


Co przykuło moją uwagę poza ich "luzackim" tytułem? To to, że posiadają fajny druk... druk połączony z odręcznymi, kolorowymi notatkami i rysunkami - genialne połączenie! Do złudzenia przypominają zapiski ucznia w zeszycie. Na uwagę zasługuje również to, że autorzy postawili tu na jak najmniejszą ilość tekstu, przekazując przy tym maksimum wiedzy. Krótko, zwięźle i na temat. 

Każdy dział przedstawiony jest według schematu:
  • Nazewnictwo,
  • Zasady działania i wzory,
  • Przykłady,
  • Zadania (wśród nich tzw. zadania życiowe)
  • Notatki własne
Taki układ to nie tylko spore usprawnienie w wyszukiwaniu konkretnych informacji ale również ogromne ułatwienie w samodzielnej nauce. I znowu plus za tzw. PROTIP, który podpowiada uczniom jak się uczyć czy na co zwrócić uwagę.
 









Poza tradycyjną "książkową" nauka te książki wyróżnia coś jeszcze. Uważam, że to bardzo mądrze przemyślany chwyt na dzisiejszą młodzież. Większość z dzieciaków posiada już swoje smartfony, a dlaczego o nich piszę? Bowiem książki te zawierają mnóstwo kodów, pod którymi kryją się filmiki wyjaśniające różne zagadnienia oraz "rozszerzona rzeczywistość", dzięki której dzieciaki mogą zobaczyć m.in. jak wygląda ostrosłup, graniastosłup, przedmioty po zastosowaniu skali. I do tego potrzebny jest właśnie smartfon, na którym to wystarczy jedynie zainstalować odpowiednią aplikację. 

W aplikacji znajdziemy również quizy podsumowujące dany materiał oraz "szybkie powtórki", które zdecydowanie przypadły do gustu mojemu już 6-klasiście. 









Uważam, że połączenie książki i aplikacji to świetny pomysł na jeszcze większe zachęcenie dzieci do nauki matematyki, a przede wszystkim do samodzielnej nauki. W naszej edukacji domowej książki te zdecydowanie ułatwią nam zdobywanie wiedzy.


Polecamy najbardziej wyluzowane książki do matmy!





Prześlij komentarz

0 Komentarze